Szukaj na tym blogu

15 lipca 2012

Pierwszy sukces….




Trzeba Wam wszystkim wiedzieć, że Whakatane leży bezpośrednio na linii tzw. Pierścienia Ognia (Ring of Fire). Tuż obok miasta na zachód mamy jeden uskok tektoniczny trochę dalej na wschód drugi. Ok. 40 km na północ dymi na horyzoncie najbardziej aktywny z nowozelandzkich wulkanów zwany White Island. Whakatane jest bazą wypadową na tę wyspę-wulkan, naokoło której są najlepsze w tym kraju warunki do nurkowania. Jakieś 40 km na południowy zachód znajduje się Mt Tarawera, spokojny dzisiaj masyw wulkaniczny, którego ostatnia eksplozja nastąpiła w 1886 roku, grzebiąc pod wielometrowymi pokładami popiołów kilka Maoryskich wsi i wspaniałe Różowe Tarasy – na owe czasy wielką atrakcję turystyczną.
Mieszkając w takim miejscu trzeba cały czas mieć na względzie zagrożenie. Przyzwoity wybuch White Island może nie tylko zasypać wybrzeże popiołem i spowodować spore trzęsienie ziemi - na koniec może jeszcze spowodować falę tsunami, która cały ten bałagan zaleje.
Nasz magistrat jest współodpowiedzialny za obronę cywilną na wypadek takich kataklizmów i jako jedno z pierwszych zadań wykonałem właśnie nowatorski system ostrzegania przed tsunami.



Prawda, że ładny?
:-)

4 komentarze:

  1. Bardzo ładny, ale nie wiem, czy pojmuję istotę działania systemu...
    Jeśli pan siedzący na drzewie pociąga za dzwonek kiedy woda dochodzi do poziomu dzwonka, to na uczieczkę na rowerze jest już chyba za późno?

    OdpowiedzUsuń
  2. ha ha ha ha ha ha ha ha
    koniecznie opatentuj

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten system wyglada na bardzo skuteczny! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. rewelacja. i te biale oczka ...

    OdpowiedzUsuń