Szukaj na tym blogu

28 sierpnia 2016

Stachanowcy

 Młodzieży wyjaśnię pokrótce  że stachanowiec to taki człowiek, który napuszczony przez korporację święcie wierzy, że jak da z siebie wszystko, to wszystkim będzie lepiej. W stalinowskich czasach odpowiednikiem korporacji była tzwn władza ludowa budująca socjalizm, czyli głównie partyjni notable. Aleksiej Stachanow to był zupełnie porządny górnik spod Doniecka, który uwierzył, że jak z siebie wypruje żyły i odwali robotę za dziesięciu to wszystkim będzie lepiej i do socjalizmu dojdziemy w trimiga. Takich jak on (a było ich całkiem sporo) nazywano stachanowcami. Jak się to ściganie z wydajnością poźniej skończyło to wiadomo. Dzisiaj jeszcze tylko w Korei Północnej funkcjonują odpowiednicy stachanowców. Choć czy aby na pewno? A ci młodzi prawnicy i finansiści przyjmowanie stadami co roku do wielkiej czwórki i zasuwający po nocach? No ale oni myślą, że zostaną dzięki temu partnerami. Kilku z nich zostaje i dalej doją następnych. Ciekawe....

No a my jesteśmy stachanowcami na własne życzenie. A właściwie z przymusu, bo chaszcze w ogródku zaczęły wyglądać i rozprzestrzeniać się jak tryfidy (konkursik: a co to takiego?). No i trzeba było to wszystko trzebić. Ogródek mamy taki raczej narciarski (45 stopni stoku) a  ulica na górze. Chaszcze więc trzeba albo wyciągać pod tę górkę (wszystkiego najlepszego) albo przerabiać je na tzwn pelet w rozdrobniarce.  I tak to wygląda.