Szukaj na tym blogu

27 lipca 2014

Sezon na pomarańcze

Środek zimy to u nas sezon na cytrusy. Trochę tak jak późną jesienią jest w Polsce sezon na jabłka. Wreszcie spadły nieco ceny i można z wielkich skrzyń kupować to badziewie kilogramami.


Bardzo lubimy swieżo wyciskany soczek z grejpfrutów i pomarańczy. No więc do dzieła. Tyle, że tyle na raz się wypić nie da więc trzeba mrozić (jak kazała Baśka).


Troszkę się tego nazbierało.


Cała kuchnia się lepi. Pulpy, która zostaje po wyciskaniu obiadłem się tyle, że już pewnie na sok nie będę mógł patrzeć.


Produkt gotowy do zamrażarki.

Pyszności.

PS Baśka, w jakich pojemnikach mrozisz?

4 komentarze:

  1. ha ha ha, jestes genialny z ta podejrzliwoscia na temat pojemnikow.
    mroze w szklanych pojemnikach! zupelnie przeszlam na szklo, plastyk tylko do smieci czyli pakowania innych opakowan plastykowych bo nie mozna od tej zarazy opedzic sie. tektura szara do kompostu i kuchenne odpady tez. no i plastyk na przeciwdeszczowo jest jednak niezasatpiony. latwosc i funkcjonalnosc plastyku do zamrazania jedzenia kusi jak diabel, ale plastyk zmienia smak i przejmuje innes zapachy i jednak utlenia zywnosc nawet w zamrazalniku. Piekne te soki. Na ich bazie mozecie robic zielone koktaile dodajac rozne chwasty i bananay, albo lody z surowym jajkiem i innymi owocami i nie trzeba dodawac zadnego cukru, i tak sa za slodkie.
    podejrzewam, ze wymylisz jakas szybka technologie obrabiania worow pomaranczy, bo to prawda, lepi sie wszystko, popatrz pod szafki kuchenne :) chlapie sferycznie.
    aha, a ze skorek, jak wyschna, skoro czyscisz do miaszu, mozna robic lamki olejowe, nawet plywajace, bo w jednej polowce, tej od ogonka, jest naturalny knot, wiec za darmo mozna zrobic orgie nastrojowych swiatel wlewajac do polpomaranczy jakis stary tluszcz. przeciez nie masz niczego innego do roboty jak juz popodpisujesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak podejrzewałem, że moje woreczki są niesłuszne. Trzeba tylko znaleźć gdzieś odpowiednią ilość kwadratowych słoików o właściwej pojemności, żeby nie marnować miejsca w zamrażarce. Kurcze pójdę z torbami przez te Twoje instrukcje. Ty wiesz ile takie słoiki tutaj kosztują? No nic na razie musimy wypić to co w woreczkach. Twoje zdrowie.

      Usuń
  2. nie kupuje sloikow tylko zbieram, wiec mnie nie zagniesz. wszyscy znajomi wyrzucaja. rowniez kupuje miod w szklanych sloikach wiec sa swietne bo litrowe, a miod uzywamy okolo 1 l miesiecznie robiac wlasne, zdrowe nie chemiczne "Gatorade". zadnych Twoich tlumaczen nie przyjmuje. Pala i juz. a miejsce w zamrazalniku robi sie szybko bo te soki to wiesz, trzeba pic a nie na nie patrzec. jak widzisz, na wszystko mam rozwiazanie. tu chodzi prosze pana o Paradigm Shift.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja to wszystko od dawna rozumiem, najdroższa. I słoikow wcale nie wyrzucam i kupuję dużo jak kazałaś. Tyle tylko, że z inżynierskiego punktu widzenia słoiki powinny byc kwadratowe i wielkości dokładnie takiej ile da sie wypic na jedno posiedzenie w dwie osoby. A to juz jest tall order. Na razie juz mi się nie chce brudzić. Rano dwa grapefruity i jedna pomarańczka robi nam dwie szklaneczki i jest gites. A woreczki w zamrażalniku na czarna godzinę czekają.

      Usuń