Szukaj na tym blogu

18 lipca 2014

Western Party


Co pół roku nasz magistracki Social Club organizuje imprezę. Pamiętacie moją ogoloną gębę z poprzedniej imprezy? Tym razem było westernowo. Starsi państwo jak zwykle brylowali wśród młodzieży. Jak widać jakiś taki już nasz los, że zawsze z młodszymi. No bo przecież ze starymi ramolami nie będziemy się zadawać :-) Kilka fotek aby oddać nastrój.


A moja ogolona gęba na plakacie z prawej


Ineczka ze swoim aktualnym zespołem


Weterani parkietu


3 komentarze:

  1. Ineczka w piorach jak Julie Christie slicznotka, no i tyle tylko komentuje bo przeciez nie zadajecie sie ze starymi prykami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie pióra tylko jakieś takie pokręcone patyki. Wesołe jest życie staruszka.... ;-) Natomiast moja broda tylko posypana mąką. He he....

      Usuń
  2. Chyba wydrukuje i w ramke oprawie to ostatnie zdjecie. :D

    -Nicole

    Ps: dobrze,ze moustache sie znalazl...whew...;)

    OdpowiedzUsuń