No cóż jakoś trzeba sobie radzić. Poczciwy laptop musi wystarczyć.
Tak więc donosimy o kolejnym polskim akcencie w NZ. Pojawił się mianowicie u nas, wraz ze swą uroczą żoną Hanią, Artur Dutkiewcz. Dla niewtajemniczonych http://www.arturdutkiewicz.pl/ .
Dla mnie, nie do końca spełnionego muzyka, była to ogromna frajda móc Artura poznać i posłuchać na żywo podczas kameralnego koncertu w Galerii Sztuki w Tauranga. Koncert był charytatywny, dla polskiej szkoły prowadzonej przez Magdę, którą kiedyś przedstawiałem Wam przy okazji odsłaniania Chopinowskiej tablicy pamiątkowej.
Koncert odbywał się w oprawie wystawy polskiego plakatu |
Artur wyjasniał publiczności niuanse polskiej muzyki |
no i grał aż zapierało dech w piersiach |
Magda z dzieciakami dziękowała za pomoc dla szkoły |
W pierwszej części koncertu Artur miał tzwn przedskoczków w postaci dziewczęcej grupy jazzowej z jednego z liceów w Tauranga. Młodziutkie dziewczyny zaczęły grać razem dopiero w grudniu, ale naprawdę grały bardzo przyzwoicie.
No i takie mamy tu atrakcje...;-)
polecam https://www.carbonite.com/ na virtualny backup system- rewelacja. mozna spokojnie spac i nawet w porywie jakiegos szalu wywalic komputer z 10 pietra, a wszystko bedzie zachowane i dostepne natychmiast.
OdpowiedzUsuńno wiec czas zebys publicznie pokazal co potrafisz na klawiaturze i przestan kokietowc. muzykantki sa urocze a Dutkiewicz wspanialy. wiecie jak zyc!
widziales ten wywiad ? https://www.youtube.com/watch?v=rENKLc-YH60&ebc=ANyPxKqvz0Ek491lusWUGbj23EThmg0aAmkSNxyBelLVXU4FAIjE8OSZJTC4VMQeu9xnAfzRUP8X08ealuJgaxfR3pXolr-ziw
OdpowiedzUsuńTak, tak, obejrzalem przygotowujac sie do spotkania.... I wcale nie kokietuje.... ;-0
Usuń