Aż się w końcu wkurzyłem i zapowiedziałem w radio, że to nieładnie podlewać ogródki jak my tu nie nadążamy. I w ogóle koniec z myciem samochodów i kąpaniem się godzinami pod prysznicem, o wannie już nie wspomnę. I jeszcze kazałem po sikaniu wody nie spuszczać tylko po grubym. Kino. A wszystko to polskim akcentem, przed każdymi wiadomościami i reklamą lokalnego warzywniaka. Bosko. A pomidorki sam bym podlał, no ale muszę dawać dobry przykład.
No ale ciepełko ma swoje zalety również. Dzięki murowanej pogodzie udał nam się doroczny koncert pod hasłem Jazz w Parku. Złazi się towarzystwo na piknik do ogrodów różanych (koło kolejki co dyszy i dmucha), rozkłada się między krzakami, a na scenie, pod drzewem chłopaki chałturzą. Okazało się, że mimo nazwy jazzu tym razem nie było, ale czterech chłopaków zagrało świetne R&B, zahaczając trochę o rock'n'rolla z jednej strony i niezłego bluesa z drugiej. Wszystko utrzymane trochę w konwencji Blues Brothers. Ogólnie skończyło się na niezłych tańcach na trawie, no i nie muszę chyba wspominać, kto wodził rej.
Chłopaki wymiatali nieźle, solista śpiewał nieźle, ale najlepiej dawał na harmonijce... |
Na widowni grupa wiekowa 0-14 i 30-120 - brak młodzieży. |
Starsi państwo znów młodzi |
chłopaki też nie najmłodsze |
1. Siusiu można na roślinki w ogródku - załatwiamy dwie sprawy na raz z bonusem w postaci soli mineralnych.
OdpowiedzUsuń2. Wysyłka wody butelkowanej stąd do Was nie będzie tania, ale ten wysoki, szczupły pan o ograniczonym owłosieniu na głowie zawsze dość sprawnie organizował ściepy w biurze.
Masz jakies nagranie tego wystapienia w radiu? Jestesmy cholernie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńNicole
no niestety nie mam, zasmiewam sie tylko w samochodzie jak to slysze ale wtedy trudno nagrac. A teraz juz jest off air. Ale ja wystepuje czesto wiec nastepnym razem nagram choc na bloga nie ma jak wrzucic.
Usuńz ta susza i woda to ho ho ho,po takiej szkole zycia kwalifikujcie sie na nasze systemy. Nawet we snie wlaczam i wylaczam pompy, a to kiedy pomidroki kapcieja, to kiedy slonce jest pod odpowiednim kontem, wiec rechocze o tych twoich pompach i slonej wodzie. tyle ze u nas ani ani kropli przez 7 miesiey, wiec studnie nasza caluje kazdego ranka 8 razy, bo tyle razy kolo niej przechodze dziennie (w kazdym kierunku swiata po raz i pomiedzy tez, tak na zas).
OdpowiedzUsuń